Gdybym miał konia z rzędem, przeznaczyłbym go na nagrodę dla tego z moich uczniów, który oduczy się błędnie wypowiadać po angielsku zdania takie, jak to z tytułu dzisiejszego wpisu. Niestety nie posiadam takich dóbr, więc pozostaje mi tylko napisać post na blogu i liczyć, że ów hipotetyczny uczeń przeczyta go i zacznie mówić poprawnie.
Jeśli zapytam Cię, jak jest po angielsku „zwrócić uwagę”, Twoją odpowiedzią prawie na pewno będzie „pay attention”. Wiem, tak uczą nas w szkole, ale niestety nie zawsze jest to idealny odpowiednik i istnieje wiele sytuacji, kiedy musimy poszukać lepszego rozwiązania. I właśnie tym chciałbym się dzisiaj zająć.
Ileż to ja już razy w swojej lektorskiej karierze słyszałem, jak ktoś mówi „He said me” albo „We told about this”? Setki? Tysiące? Miliony? Uczniowie jakoś nie potrafią poukładać sobie w głowie wiedzy o tych czterech słowach, a to z kolei uniemożliwia im właściwe ich stosowanie. Jeśli też masz ten problem, koniecznie przeczytaj poniższy tekst.
Czy podejmiesz wyzwanie i spróbujesz poprawnie wymówić trzy tytułowe wyrazy? Zadanie nie jest proste i jeśli Ci się to uda, możesz sobie naprawdę pogratulować, bo choć słówka te wyglądają podobnie, każde z nich wypowiadamy w inny sposób. Przeczytaj poniższy wpis, by dowiedzieć się, skąd biorą się te różnice i jak poprawnie mówić te wyrazy.
Kiedy słyszę, jak jeden z moich uczniów poprawnie wypowiada zdanie rozpoczynające się od słowa „żaden”, na moje lektorskie serce miód leje się strumieniami. Jest to jednak wciąż dość rzadkie zjawisko, więc nie mogę powiedzieć, że jestem jakoś specjalnie rozpieszczany. Może dzięki dzisiejszemu wpisowi uda mi się wypromować właściwe stosowanie tej formy.
Deweloperzy mają wiele na sumieniu, więc łatwo mi będzie zwalić na nich winę za ten częsty błąd. Bo to przecież właśnie dlatego, że zaczęliśmy jakiś czas temu używać w Polsce tego terminu na określenie budowlanego inwestora i pojawiło się u nas kilka firm ze słowem „development” w nazwie, wszyscy utrwalili sobie złą wymowę tego wyrazu. […]
Poprawna wymowa dźwięku „aw” to nie lada wyzwanie dla większości naszych rodaków uczących się angielskiego. Z jakiegoś powodu prawie wszyscy robią to niewłaściwie, a błąd ten jest jednym z najbardziej charakterystycznych objawów choroby znanej jako Polglisz, czyli używania angielskiego ze zbyt dużą liczbą polskich naleciałości. Jeśli też na nią cierpisz, zapoznaj się z poniższym tekstem.
Z pewnością nie jestem jedynym nauczycielem angielskiego, który setki, a może tysiące już razy musiał poprawiać uczniów źle używających tych dwóch czasowników. Stosowanie poprawnej formy jest w tym wypadku o tyle istotne, że słowa te mają właściwie przeciwstawne znaczenie. Jeśli nie chcesz popełniać tego błędu, koniecznie przeczytaj poniższy wpis.
Błędów z użyciem wspomnianych w tytule wyrażeń trudno uniknąć nawet osobom mówiącym płynnie i generalnie poprawnie. Nie każdy zdaje sobie bowiem sprawę, jak odmienne są one od siebie znaczeniowo. Temat jest dość skomplikowany, ale podejmijmy wyzwanie i spróbujmy uporządkować sobie tę kwestię.
Na pierwszy rzut oka słowo „resign” bardzo przypomina nasze rodzime „zrezygnować”, jednak Polacy bardzo często używają go błędnie. Co ciekawe, dotyczy to nawet osób na dość wysokim poziomie zaawansowania językowego. Dzisiejszy wpis ma na celu ostateczne wyjaśnienie tego, jak należy poprawnie rezygnować po angielsku.