Jest kilka wyrażeń, które są przydatne, gdy chcę szybko ustalić czyjś poziom językowy. Jednym z nich jest angielski odpowiednik naszego „za mało”. Gdy słyszę zwrot „too less” (co zdarza się nagminnie), od razu wiem, że dany delikwent ma przed sobą jeszcze trochę pracy, zanim osiągnie biegłość językową. Przeczytaj o tym, jak ominąć tę pułapkę.
Dzisiaj chciałbym wspomnieć o dość powszechnym błędzie dotyczącym użycia wyrazów, które na język polski tłumaczymy jako „wieś”. My mamy to jedno słowo i wystarczy, ale u Anglików czy Amerykanów kwestia ta jest trochę bardziej skomplikowana. Jeśli nie chcesz „narobić wioski” z powodu nieznajomości tego rozróżnienia, koniecznie przeczytaj ten wpis.
Czy odważysz się przeczytać tytułowe zdanie? Jeśli masz z tym problem, nie przejmuj się – ogromna większość uczących się angielskiego też by na tym poległa. Słowa te nie tylko brzmią i wyglądają podobnie, ale zawierają też angielskie dźwięki, które wielu osobom sprawiają duże trudności. Przeczytaj, by dowiedzieć się, jak sobie z nimi poradzić.
Gdybym miał konia z rzędem, przeznaczyłbym go na nagrodę dla tego z moich uczniów, który oduczy się błędnie wypowiadać po angielsku zdania takie, jak to z tytułu dzisiejszego wpisu. Niestety nie posiadam takich dóbr, więc pozostaje mi tylko napisać post na blogu i liczyć, że ów hipotetyczny uczeń przeczyta go i zacznie mówić poprawnie.
Jeśli zapytam Cię, jak jest po angielsku „zwrócić uwagę”, Twoją odpowiedzią prawie na pewno będzie „pay attention”. Wiem, tak uczą nas w szkole, ale niestety nie zawsze jest to idealny odpowiednik i istnieje wiele sytuacji, kiedy musimy poszukać lepszego rozwiązania. I właśnie tym chciałbym się dzisiaj zająć.
Ileż to ja już razy w swojej lektorskiej karierze słyszałem, jak ktoś mówi „He said me” albo „We told about this”? Setki? Tysiące? Miliony? Uczniowie jakoś nie potrafią poukładać sobie w głowie wiedzy o tych czterech słowach, a to z kolei uniemożliwia im właściwe ich stosowanie. Jeśli też masz ten problem, koniecznie przeczytaj poniższy tekst.
Czy podejmiesz wyzwanie i spróbujesz poprawnie wymówić trzy tytułowe wyrazy? Zadanie nie jest proste i jeśli Ci się to uda, możesz sobie naprawdę pogratulować, bo choć słówka te wyglądają podobnie, każde z nich wypowiadamy w inny sposób. Przeczytaj poniższy wpis, by dowiedzieć się, skąd biorą się te różnice i jak poprawnie mówić te wyrazy.
Kiedy słyszę, jak jeden z moich uczniów poprawnie wypowiada zdanie rozpoczynające się od słowa „żaden”, na moje lektorskie serce miód leje się strumieniami. Jest to jednak wciąż dość rzadkie zjawisko, więc nie mogę powiedzieć, że jestem jakoś specjalnie rozpieszczany. Może dzięki dzisiejszemu wpisowi uda mi się wypromować właściwe stosowanie tej formy.
Deweloperzy mają wiele na sumieniu, więc łatwo mi będzie zwalić na nich winę za ten częsty błąd. Bo to przecież właśnie dlatego, że zaczęliśmy jakiś czas temu używać w Polsce tego terminu na określenie budowlanego inwestora i pojawiło się u nas kilka firm ze słowem „development” w nazwie, wszyscy utrwalili sobie złą wymowę tego wyrazu. […]
Czasami jeden ze słuchaczy opowiada mi o swoim urlopie, mówiąc „My holiday was very funny…”. Zainteresowany zaczynam dopytywać, co takiego zabawnego wydarzyło się podczas owego wyjazdu, ale szybko przekonuję się, że wakacje były po prostu fajne, lecz niekoniecznie śmieszne. I wtedy przychodzi myśl – muszę koniecznie ostrzec przed tym błędem czytelników mojego bloga.