Hubert English

Jak wkurzyć lektora [ELEMENTARY] [INTERMEDIATE]

Dziś krótka instrukcja, jak doprowadzić lektora do szewskiej pasji. Użycie jednego z opisanych w dzisiejszym wpisie błędnych wyrażeń gwarantuje, że Twój nauczyciel zacznie się trząść na całym ciele albo przynajmniej spojrzy na Ciebie tak, że odechce Ci się wszystkiego. Przeczytaj, by dowiedzieć się, jak osiągnąć taki efekt.

1. SPÓŹNIAJ SIĘ Z GŁOWĄ

Siedzę sobie w sali i czekam na uczniów. Nagle wpada zziajana kursantka i z przepraszającym wyrazem twarzy uderza do mnie w te słowa: „Sorry for my late”…

W tym momencie czuję wręcz fizyczny ból. I naprawdę mniej boli mnie to, że spóźniła się już czternasty raz w tym semestrze, niż to, że tyle samo razy bezskutecznie próbowałem jej wytłumaczyć, iż tak się nie mówi…

A więc po raz piętnasty. Żeby mówić po angielsku o spóźnieniu używamy odpowiedniej formy wyrażenia „be late”, czyli dosłownie „być późno”. „Late” to przymiotnik, a nie rzeczownik – nie przetłumaczymy go więc jako „spóźnienie”. Dlatego nie może być Twój, mój, ani nawet Pana Prezesa. Nigdy więc nie poprzedzaj go zaimkiem „my”.

Zamiast nieszczęsnego zwrotu „sorry for my late” mamy więc dwie możliwości. Pierwsza, najpowszechniejsza i najprostsza, to wyrażenie „Sorry I’m late”. Jest to skrócona forma zwrotu „Sorry that I’m late” („Przepraszam, że jestem spóźniony”), która jednak zupełnie wystarczy – jak wiemy w angielskim słówko „that” („że”) bardzo często jest pomijane.

Druga możliwość to dosłowne przetłumaczenie polskiego „przepraszam za spóźnienie”, przy czym musimy pamiętać, że „spóźnienie” to nie samo „late” (jak wspomnieliśmy, słowo to oznacza „późno”), lecz „bycie spóźnionym”, czyli „being late”. Poprawnym zwrotem jest więc „Sorry for being late”.

Przykładowo, uczeń usprawiedliwiający się przed swoim nauczycielem angielskiego powinien powiedzieć tak:

Sorry I’m late but my dog swallowed my house key and I had to take it to a vet to get it out. (Przepraszam za spóźnienie, ale pies połknął mi klucze do domu i musiałem go zabrać do weterynarza, żeby je wydobyć.)

albo

Sorry for being late. Someone played a prank on me and painted my scooter pink. It took me half an hour to wash it off. (Przepraszam za spóźnienie. Ktoś zrobił mi kawał i pomalował mi hulajnogę na różowo. Pół godziny zmywałem farbę.)

2. NIE MYŚL PO POLSKU

Innym poważnym ciosem w stabilność emocjonalną lektora języka angielskiego jest konstruowanie następujących wypowiedzi:

I think so that English teachers should earn more money.

lub

I don’t think so that it will ever happen.

.Mam czasem wrażenie, że uczący się języka angielskiego dzielą się na dwa gatunki – tych, którzy mówią w ten sposób i tych, którzy już pojęli, że tak jednak nie można.

Jeśli jesteś w tej pierwszej grupie, zapamiętaj więc, że, chociaż w języku angielskim istnieją (i są bardzo powszechne) zwroty „I think so” i „I don’t think so”, możemy ich używać tylko wtedy, kiedy występują samodzielnie. Na przykład:

Kiedy natomiast mamy do czynienia z dłuższym zdaniem – takim, w którym po „myślę” występuje całe zdanie podrzędne – nie ma możliwości użycia „so” po „I think”/”I don’t think”. Dlatego zadnia z początku tego podpunktu powinny wyglądać tak:

I think (that) English teachers should earn more money. (Myślę, że nauczyciele angielskiego powinni zarabiać więcej.)

lub

I don’t think (that) it will ever happen. (Nie sądzę, że to się kiedykolwiek stanie.)

Od czasu do czasu słyszę również ekstremalny wariant tego błędu. Kursanci próbujący tłumaczyć polskie „myślę, że tak” strzelają do mnie słowami „I think that yes”. No bo przecież „myślę” to „I think”, „że” to „that”, a „tak” to „yes”, czyli wszystko się zgadza, prawda?

No, nie do końca, bo tłumaczenie słowo po słowie jeszcze nikogo do sukcesu nie doprowadziło. Tak się po prostu nie mówi. Zamiast tego proponuję w takiej sytuacji użyć wspomnianego „I think so” lub „I guess so”.

3. NAUCZ SIĘ ZGADZAĆ

Ostatni z dzisiejszych postrachów nauczyciela to używanie zwrotów „I’m agree” i „I’m not agree” do wyrażania zgody lub niezgody na coś. Wbrew pozorom liczba osób, które wciąż mówią w ten sposób jest dość spora, a błąd ten – jeśli już się zakorzeni – naprawdę trudno wyplenić.

Zapamiętaj więc – jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś – że wyraz „agree” jest czasownikiem, czyli oznacza czynność (zgadzać się). Nie możemy więc ani być, ani nie być tą czynnością – możemy ją tylko wykonywać. Jeśli powiesz „I’m (not) agree”, będzie to znaczyło tyle, co „Jestem (nie) zgadzam się”, czyli nic. Zamiast tego wystarczy nam użycie samego czasownika (w formie twierdzącej lub przeczącej) – odpowiednio „I agree” lub „I don’t agree”. Dwa przykłady:

I agree that we should buy a new car. (Zgadzam się, że powinniśmy kupić nowe auto.)

I don’t agree with your ideas. (Nie zgadzam się z twoimi pomysłami.)

PODSUMOWUJĄC

Jeśli nie chcesz wpędzić swojego lektora w ciężką depresję, postaraj się zapamiętać wspomniane powyżej poprawne formy i unikać tego typu błędów. W ten sposób nie tylko podniesiesz swój poziom językowy, ale przyczynisz się też do poprawy ogólnego stanu zdrowia w tej grupie zawodowej. 😉

Żeby pomóc Ci lepiej to wszystko zapamiętać, przygotowałem krótki teścik. Znajdziesz go na dole strony. Powodzenia!


Zachęcam Cię też do subskrybowania mojego Newslettera (tutaj). Znajdziesz w nim informacje o nowych wpisach oraz wiele przydatnych wskazówek i pomocy językowych. Pamiętaj też o mojej stronie na Facebooku (tu).


Serdecznie zapraszam Cię też do spróbowania wspólnej nauki ze mną za pomocą mojej autorskiej metody – OPIEKI LEKTORSKIEJ (kliknij, by dowiedzieć się więcej). Jest to system nauki korespondencyjnej, dzięki któremu  możesz robić szybkie postępy bez konieczności umawiania się na spotkania z lektorem. Kiedy się zapiszesz, zostanę Twoim osobistym językowym opiekunem i wspólnie pracować będziemy nad podnoszeniem Twojego poziomu językowego.


Pamiętaj też o mojej ofercie pogotowia językowego (tutaj), które może Ci pomóc, gdy potrzebujesz szybkiej pomocy z angielskim.


A teraz już zapraszam Cię do sprawdzenia swojej wiedzy w teście. Spróbuj poprawnie przetłumaczyć przynajmniej 4 z 6 zdań.

Exit mobile version